Niemiecki przemysł motoryzacyjny już dawno przestał zadziwiać i przyzwyczaił klientów do tego, że ich samochody po prostu muszą być inne. Tak się stał w przypadku Volkswagena XL1, który, jak głoszą jego twórcy, jest najbardziej ekonomicznym samochodem na świecie.
Pojazd raczej nie należy do najwygodniejszych, ale nie stworzono go w tym celu. W zasadzie wszystko podporządkowano optymalizacji strat w oporze powietrza.
Uzyskano w ten sposób auto, które potrafi na jednym litrze przejechać aż 100 kilometrów. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie rezygnacja ze wszystkich niepotrzebnych elementów.
Usunięto w tym celu boczne lusterka, które zastąpiono kamerami video, z kolei tylne miejsca dla pasażerów zostały kompletnie pominięte. W ten oto sposób stworzono samochód, który jest krótszy, nawet od zwyczajnego modelu Polo.
Na największą uwagę zasługuje jednak tylna część nadwozia, która w całości zakrywa koła, sprawiając wrażenie, że auto porusza się jedynie na dwóch przednich. Oprócz niewiarygodnie dobrych osiągów współczynnika oporu powietrza, samochód uwalnia zadziwiająco mało dwutlenku węgla, bowiem 21 gram na 100 kilometrów.